paź 29 2003

.:Co robić??:.


Komentarze: 1

Co to jest własciwie miłość?? Czym jest?? Jak sie objawia?? No własnie na te pytania nie ma określonejk definicji. Ktos kto nigdy nikogo nie pokochał powie: " Stan uczuciowy; miłość do drugiej osoby" Zakochany natomiast stwierdzi: " Stan uczuciowy, w którym człowiek traci głowę dla drugiej osoby, zrobi dla niej wszystko, tęskni za nią, chce być z nia 24 godziny na dobę"... Heh wzięło mnie na przemyślenia, wiem zawsze kiedy myślę nad zyciem to jestem nim albo znudzona albo mam problem. No właśnie mam problem. I to naprawde wielki. Wczoraj tak sobie siedziałam na necie, cos przeglądałam. Jakoś nie wiem jak klikłam na wiadomości ze świata. No i szok...Przeczytałam, że w Kaliforni wybuchł olbrzymi pożar, a jak zobaczyłam " ogień doszedł do południowej częśći Los Angeles" to juz wtedy prawie zleciałam z fotela. Pewnie zasatanawiacie sie dlaczego...no własnie dlatego że Marcin jest w L.A a najgorsze jest to ze nie wiem w jakiej częśći. Od razu zaczęłam do Niego pisać. Do Niego i Jego kolegi...poprostu nie wiem co robić bo żadnej odpowiedzi nie dostałam, już mi najgorsze myśli przychodzą do głowy ale staram sie je odpedzić...strasznie mnie serducho boli, jak nie rozmawiamy razem przez pare godzin a tu juz jeden dzień minął i noc i teraz to popołudnie...nie wiem co mam robić, jeśli dzisiaj sie nie odezwie któryś z nich to chyba normalnie wybuchne płaczem...już tak mi sie zbiera od wczoraj, w nocy chciało mi sie płakać, a nie mówie już jak jechałam autobusem do szkoły, myślałam ze nie wysiedze, a do dobu wracałam jakbym miałam motorek w dupci, i nic żadnej wiadomości nic....jej tak sie strasznie boje o Marcina...jak mus ie cos stanie to sobie cos zrobie, Boze nie pozwul na to żeby Mu sie krzywda stała, błagam cie uchron Go...:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:

rybeczka : :
30 października 2003, 00:18
jejku misqa... nie marwt sie... odezwie sie... musi sie odezwac.. L.A. jest duze napewno nic mu sie nie stalo.... pomogle sie dzis na niego... prosze cie nie martw sie.... caluski i 3maj sie cieplutko... jak sie odezwei daj znac bo ja tez sie zaczynam martwic... papapappapa caluski....

Dodaj komentarz