.:Pieprzy się:.
Komentarze: 5
Wszystko mi się zaczyna walić. Mam już dosyć tego wszystkiego. Nade mną remont, wiercą w betonowej ścianie, huk jak jasna cholera, glowa mnie boli przez to wszystko a żeby było mało to sie popłakałam. Wszystko idzie nie po mojej myśli, normalnie wszystko...kumpela poryczała sie dzisiaj, że dostanie pałe z chemii, beczała w kiblu jak nienormalna a ja miałam taka ochote wydrzeć sie na nią, że szok. Ona sobie beczała, ze zawaliła sprawdzian,a ostatecznie dobrze jej poszło...a ja ją pocieszałam, chociaż z łzami w oczach...tak dawno nie rozmawiałam z Marcinkiem, od kąd nie rozmawiamy normalnie nie moge znaleźć sobie miejsca, nie wiem co robić, źle mi z tym...tak bardzo sie boje że coś jest nie tak, że coś może sie posuć...skończyć...przestać istnieć, tak bardzo sie tego boje,ale gdzieś tam w środku czuje że wszystko będzie dobrze, odezwie sie i wszystko bedzie tak jak dawniej, ale jednak ta ponura myśl prześladuje mnie, a ja już od kilku miesięcy nie wiem co mam robić. To jest takie trudne...nie wiem musze pomyśleć nad tym jeszcze. Gorzej jak to wszystko sie przeciągnie, bo tego to nie zniose...
Dodaj komentarz