Archiwum 10 grudnia 2003


gru 10 2003 .:Cala Ja:.
Komentarze: 9

Jest mi smutno, nie wiem co robic...wczoraj bylam u lekarza, kobieta wybadala mnie za wszystkie czasy, pomacala mnie, zapisala jakies lekarstwa i tyle...kazala czekac na wyniki badan...jestem z siebie dumna ze pozwolilam sie jej tak zbadac:D, moze to glupie ze sie tak ciesze, ale naprawde to jest wielkie przezycie...do tego dzisiejsze pobieranie krwi;/ poza tym ze mnie nie bolalo to oczywiscie musialo mi sie zrobic slabo...wlasnie taka jestem, w duzym cialku kryje sie malutka i slaba dziewczynka, taka bezbronna i niewinna, która potrzebuje duzo milosci i zrozumienia, mocnego przytulenia, poczucia bezpieczenstwa...tak bardzo tego pragne...gdyby nie mój Marcinek to nie wiem czy bym poszla wogóle na te badania, czy wogóle bym powiedziała ze cos mnie boli...teraz musze o siebie dbac, troszczyc sie, bo troche sie nasluchalam jakie to niebezpieczne jest zaniedbanie...naprawde boje sie o siebie...ale cóz nie nalezy sie poddawac, przeciez nic sie takiego nie dzieje, bedzie dobrze...tak...bedzie...
Cholera jasna kurde musze sie wziasc w garsc. bo to przeciez nie w moim stylu takie zalamywanie sie, jestem mlodziutka i zycie przede mna, wiec główka do góry, jakos przez to przejde.:)

Wczoraj czytalam swojego bloga od poczatku jego powstania  i tak stwierdzam ze strasznie wydoroslalam, zrobilam sie dojzalsza, prawie dorosla...az nie moge uwierzyc ze to juz 4 miesiace mina od naszego poznania sie z Marcinem:). Czytalam wszystkie komentarze i...plakalam...plakalam ze szczescia, tak mi sie milutko robilo, przy czytaniu wpisów Misiaczka, tak milutko:*:* cos pieknego, nawet teraz nie boge ukryc lez...Kocham Cie:*:*:*:* potem tu wpadne, bo troche slaba jestem po tej morfologii;/, ehh ja wogóle jestem strasznie słabiutka, taka malutka dziewczynka...

rybeczka : :