Najnowsze wpisy, strona 16


sie 06 2003 ..::Ha ha ha::..
Komentarze: 1

Przepraszam że nic nie pisałam ale w zasadzie to nic sie nie wydarzyło. Oprócz tego że przez cały dzien dostałam takiej głupawki...Wieczorem postanowiam być dobra dla rodzinki i zrobiłam kolacyjke w wydaniu Spaghetii Neapolitana a'la przypalone garki...ale cóż wszystkim smakowało....to narazie potem tu wpadne...cu

rybeczka : :
sie 03 2003 ..::Zamotana::..
Komentarze: 0

Dzisiaj nasz wypad na zakupy zakończyła sie zakupem fajnej bluzeczki...i tyle bo nawet fajnych butów nie było. Najgorsze było to że tak sie namachałam że musiałam wziąść szybką kompiel. Wyskoczyłam szybko z wanny i biegiem do następnęgo sklepu. Czekając w wielkim słońcu na przyjazd autobusu musiałam dojżeć "go" pech chciał ze on też mnie widział...te same spodnie, stara koszulka, nadal tak samo piękne oczy jak zawsze, przygarbiony chód, choć wydawał sie troche zmieniony jakby nie ten sam. Jedno co moge powiedzieć to naprawde zależało mi na nim i nie wiem czy nadal nie zależy. Mam taką zamotke w głowie, nie wiem co myśleć..choć ta cała sprawa z nim to koniec jakoś nie moge zapomnieć. Wracając do sprawy z Grześkiem to mimo tego że jest dostępny na gg nie odpisuje mi, może chłopak sie przestraszył jak powiedziałam że jego głos brzmi jak starszego faceta, może moje podejżenia są nie na miejscu, a moze miałam racje, zdemaskowałam go i teraz ma mnie gdzieś ?? No nic może cała sprawa sie jakoś wyjaśni...    Cała ta sprawa tocząca sie w moim domu skłoniła mnie do poważnej refleksji dotyczącej małżeństwa. Naprawde mam już dość kłótni mojego brata z jego żoną. Dosłownie kłócą sie o byle gówno. Bywa tak że pięknie ze sobą wyglądają wtedy to wszystkim jest dobrze ale jak zaczynają to serdecznie mam ich dość. Czasami to mam ochote gdzieś uciec gdzie nie ma takich problemów, wziąść ze sobą wszystko co moje i zwiewać...ale moja szara rzeczywistośc na to nie pozwala, poprostu nie moge. Przecież ludzie mają większe problemy- brak kasy, chore dzieci, brak dachu nad głową, ale nie oni wolą sie pokłócić o nieumyte garki...Cholera ja już mam dosyć skóńcze tą szkołę, pokręce sie na studiach, zrobię jakąś specjalizacje a kase inwestuje w mieszkanie, może międzyczasie znajde miejsce na prawdziwą miłość, szczerą, otwartą, w której nie będzie żadnych nałogów bo tego nie zniose drugim razem. Nie pozwole żeby moje dzieci miały takie same życie jak ja- życie z ojcem którego nie ma..czy to ma sens..nie!!

 

rybeczka : :
sie 01 2003 ..::I'm back::..
Komentarze: 2

Hello everyone!!! Witam wszystkich spowrotem!! Nareszcie wróciłam do domeczku. Wprawdzie ciesze się że jestem już ale troche żal było mi zostawiać Nasze cudowne góry, piękne lasy i równie męczące szlaki turystyczne, ale cóż warto było. Wiadomo gdzie człowieka kochają jest mu dobrze...Hmmm no cóz może coś opowiem co robiłam w tej wiosce pod Zakopanym...Więc tak...w pierwszych dniach (jakoś daty nie pamietam) moja mama z jakąś kobietą znalazły w lesie....trupa. Tak, faceta który wedłóg policji leżał w rzece od 4 dni niestety ja nie odważyłam sie podejść do niego chociaż godzine wcześniej taplałam sie jakieś 5 metrów od niego....szok....w tym wypadku dziękowałam mojej mało spostrzegawczości bo pewnie i ja wylądowałabym w tej rzece z wrażenia...i tyle mama przejechała sie na drugi dzień na policje złożyć zeznania i takie tam, faceta pochowano i wszyscy zapomnieli o wszystkim.....kolejne dni minęły mi pod znakiem wielkiej nuudy...dosłownie nic nie robiłam, stwierdziłam że po to są wakacje zeby leżeć do góry tyłkiem i niczym sie nie przejmować. Dziś wracając autobusem z wakacji zatrzymaliśmy sie na postoju w Nowym Targu....wtedy to zobaczyłam coś pięknego a zarazem tak smutnego że serducho mi sie krajało-pewna pare która rozstawała sie na chyba długi czas bo dziewczyna płakała, a chłopak chyba jechał do wojska bo miał tyle rzeczy jakby jechał za morze. Chyba pierwszy raz widziałam takie coś, wtedy to zrozumiałam że dla "tej" rzeczy naprawde warto żyć! Aha jeszcze dodam że sesemesowałam z Grześkiem..heh dostałam pare ciekawych smsów, ale niestety na koniec biedak zadzwonil do mnie a ja zamiast przycisnąć na moim komie "przyjmij" wcisnęłam "odrzuć" ehh chyba przez to moje roztrzepanie podczas wsiadania do taksówki udzieliło mi ise i zapomniałam który guzik do czego służy. Ale mniejsza z tym jutro obiecali mi kupić nowy telefonik więc sie bardzo ciesze...Ok ja juz wskakuje do łóżeczka bo mnie wszystko boli. Wpadne jutro

P.S dziękuje bardzo że Adam007 wpisał mi sie na ostatniej nocie z lipca.....ehh ziomki co z wami??

rybeczka : :
lip 16 2003 ..::PaPa::..
Komentarze: 1

To chyba moja ostatnia notka przed jutrzejszym wyjazdem...ale to nie znaczy ze kończe z blogiem...będę skrupulatnie notować do mojego pamiętnika w wydaniu zeszyt w kratke A5 i napewno wszystko przepisze na bloga.....hhhhmmm a poco mi zeszyt przecież nie jade na koniec świata. Napewno znajde gdzieś jakąś kafejke.....hehe genialna jestem:) może potem jeszcze wpadne tu narazie ide sie pakować .......cu wszystkim i dbajcie żeby sie tu ktoś wpisał....

rybeczka : :
lip 15 2003 ..::Bunt?::..
Komentarze: 0

Nie to nie bunt! Poprostu nie lubie jak ktoś mówi rzeczy o których nie ma pojęcia, zastanawiacie sie pewnie o co chodzi? Właśnie, chodzi o to że pokłóciłam sie z mamą o głupiego sms'a od brata i bratowej w którym napisali że idą na dyskotekę...niby wszystko w porządku-powiedzieli że ich nie bedzie, ja jako grzeczna siostrzyczka nawet pościeliłam im łóżeczko, ale po co to? Chyba po to żeby usłyszeć rano że moja mama denerwowała sie w nocy i nie mogła usnąć, że różne rzeczy jej przychodziły do główy, ale sama wie że sie oszukała, spała tak głośnoe ze na pewno bym jej nie dobudziła.....I jak tu zrozumieć dorosłych??? Lepiej zwalić na dzieci......a ja to wszystko zebrałam do kupy i powiedziałam "mam to w dupie"........ale to było w niedziele i kij jej w bary za to....

Dziś natomiast razem z bratową zorganizowałyśmy sobie wypad do Tesco...w zasadzie nic nie było, mówie w zasadzie bo same szpeje dominowały w tym o to sklepie....potem kolacyjka...i nawet dowiedziałam sie że pewna kobieta która bierze udział w konkursie na miss polonię ma podobne wymiary do mnie co mnie podniosło na duchu.....heh tylko że przy moich 165 cm wzrostu to za dużo nie zdziałam...ale to nic w czwartek jade na upragnione wakacje w góry i zaczne ostro ćwiczyć bo moje "odchudzanie" działa:D 5 cm w pasie w ciągu paru dni to jest coś...nic w środe jade po jakieś spodnie bo stare mi lecą z dupki...tak że moje Coloseum prosze sie zaopatrzyć w fajne ciuchy bo wpadne do was..narazie cu wszystkim i życze udanych wakacjii!!!!!!!!!!

rybeczka : :